Wpis urodzinowy
Jak zapewne część z Was pamięta, niedawno obchodziłam swoje urodziny. Dla większości z nas to dzień szczególnie miły i przyjemny. Dla mnie tym razem przeplotły się łzy szczęścia, ale też i smutku.
Szczęście, bo po raz kolejny udowodniliście, że jesteście i pamiętacie. Ogrom życzeń jakie otrzymałam, uszczęśliwiło moją duszę i serce, za co jeszcze raz serdecznie Wam dziękuje.
Łzy, bo w tym dniu po raz pierwszy w życiu zabrakło mojej babci, która była dla mnie jak mama. Jej śmierć pozostawiła ogromną pustkę w moim życiu.
Nie ukrywam- mam lepsze momenty, jak i gorsze, chyba jak każdy z nas. Staram się jednak nie poruszać moich osobistych problemów, bo zdaje sobie sprawę, że nie ma dziś osób bez bolączek.
W tym roku na przekór wszystkiemu postawiłam sobie za cel zaskoczenia Was w dniu moich urodzin najbardziej pozytywnym zdjęciem, jakie udało mi się wykonać. Miało być ciepło, ujmująco i serdecznie. Chciałam jedną fotografią wywołać chociażby jeden uśmiech na waszej twarzy, bo przez cały rok to wy dajecie mi szczęście. Wasze przychylne reakcje pokazały, że był to dobry pomysł, z czego ogromnie się cieszę.☺
W tym też dniu zorganizowałam dla Was konkurs na FB jak IG- oba polegały na zadaniu mi jakiegokolwiek pytania. Poniżej przedstawiam osoby, które wzięły udział w zabawie, oraz swoje odpowiedzi. Główna nagroda powędruje do @smartmasterka, ale znajdą się także upominki dla pozostałych dwóch osób. Dziewczyny gratuluję serdecznie i dziękuje, że zechciałyście się ze mną pobawić! Warto pytać, a przy okazji wygrywać ;-)
@smartmasterka Zdjęcie jest mega energetyczne. Chcę poznać jego historię.
Wstając rano, poczułam, że dziś będzie dobry dzień. Koniecznie chciałam jakoś to wykorzystać.… Nie wiedząc czemu, pomyślałam „zrobię zdjęcie”, tak jakby coś mnie natchnęło. Było to o tyle dziwne, że nie dysponowałam większą ilością czasu, jaką z reguły potrzebuje do wykonania selfie. Spontanicznie rozpuściłam włosy (nawet ich nie czesałam) i szybko nałożyłam na głowę chusteczkę. Stanęłam przy oknie i gestykulując rękoma, zaczęłam pstrykać fotografie. Powstające „dziwne miny”, rozśmieszyły mnie do tego stopnia, że powstało właśnie to „ jedno jedyne zdjęcie”. Bez zbędnych przygotowań , na pełnym luzie sesja trwała około 5 minut...
@Testing_my_love Jakie cechy powinien mieć bloger idealny?
Myślę, że takiego blogera powinna cechować przede wszystkim ogromna cierpliwość, systematyczność oraz pomysł na siebie. Ważna jest także autentyczność w tym, co robimy, nie udawajmy kogoś innego dla polubień czy większej ilości obserwatorów. Sądzę, że nasza siła leży w jakości, a nie ilości, bo jakość sama się obroni.
@Kobietywpewnymwieku Co ci pomaga w trudnych sytuacjach? Skąd bierzesz moc, by pomimo trudności optymistycznie podchodzisz do życia?
Szczerze mówiąc jeszcze nie tak dawno nie miałam „tej siły, czy mocy jak ją nazwałaś”… Wszystko zmieniło się po mojej ostatniej chorobie, która miała miejsce przeszło 2 lata temu (historia dostępna tutaj http://urodzianka.pl/2017/08/18/prywatnie-o-mojej-chorobie-i-przemysleniach/ oraz http://urodzianka.pl/2018/07/20/rok-po-chorobie-co-sie-u-mnie-zmienilo/). Kiedy wyszłam ze szpitala, zaczęłam naprawdę doceniać każdy dany mi dzień bez marudzeń i narzekań. Niewątpliwie coś zmieniło się we mnie i choć może być to niezrozumiałe, co powiem- dziś jestem wdzięczna losowi za to doświadczenie. Co mi pomaga w trudnych sytuacjach? Przede wszystkim duża samodyscyplina i zapartość charakteru. Miałam trudne dzieciństwo, zresztą chyba całe życie, wypracowałam więc w sobie cechy które były mi potrzebne „by przetrwać”. Zrozumiałam, że smucenie się, narzekanie, ubolewanie nad swoim losem nic mi nie da. Przyświeca mi też jedna myśl: „jeśli ty sam sobie nie pomożesz, nikt ci nie pomoże”. W ciężkich momentach powracam do tych słów i czasem ze łzami w oczach wstaję (choć boli jak cholera) i idę dalej. Codzienną siłę czerpię też od najbliższych mi osób (także i Was), w tym ukochanych zwierząt, przyrody i innych banalnych przyjemności typu jedzenie domowego ciasta, słuchania muzyki itp… Cieszy mnie w zasadzie wszystko- nawet deszcz czy śnieg, bo radość wypływa od nas samych, z naszego serca.
Jeszcze raz dziękuje za pytania oraz wszystkie życzenia, jakie od Was otrzymałam. Nie zmieniajcie się, bądźcie zawsze sobą, czasem nawet na przekór wszystkiemu i wszystkim. Otaczajcie się ludźmi pozytywnymi, prawdziwymi, wrażliwymi, wspierajcie i bądźcie też wspierani!!! :-)
Ciekawy wpis.Dużo optymizmu Kasiu życzę i ciepło pozdrawiam ❤
OdpowiedzUsuńCiekawy wpis.
OdpowiedzUsuńDużo optymizmu Kasiu życzę i ciepło pozdrawiam ❤
Dziękuje ci bardzo Margaretto, za wsparcie i zawsze ciepłe słowa ♥
OdpowiedzUsuńKochana jeszcze raz zycze Ci samych szczesliwych dni, to prawda nie ma chyba czlowieka bez zmartwien ale oby bylo ich jak najmniej, a zdjecie przeurocze <3
OdpowiedzUsuńDziękuje Monisiu ♥ Takie czasy- każdy ma swoje zmartwienia. Ważne to po prostu myśleć pozytywnie, inaczej ciężko radzić sobie z rzeczywistością ♥
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje Margaretto!!! ♥ Ściskam cię mocno!!! ♥
OdpowiedzUsuń