Jak zadbać o naturalną płytkę paznokci przed i po manicure hybrydowym.


Lakiery hybrydowe to dobro, które zyskało sobie wielu zwolenników. Ich wybór na rynku obecnie jest ogromny- marki prześcigają się w kolorach, szacie graficznej i coraz lepszym składzie. Wszystko brzmi świetnie, ale ja zawsze miałam do hybryd bardzo racjonalne podejście. Dlaczego? Bo uważam, że to produkty, do których potrzeba podchodzić z głową i które nie pozostają obojętne dla naszej płytki paznokcia.


Ale od początku. Moja płytka paznokcia jest tłusta, a z tym wiążą się pewne utrudnienia. Na takiej powierzchni lakier hybrydowy trzyma się krócej, a jeśli nie mamy wprawy lubi się zapowietrzać. Wskazane jest, by przy takiej płytce używać primera kwasowego- osobiście nie przepadam za nim, bo zbyt mocno wytrawia mi płytkę, która później wygląda mało estetycznie. Co więcej, paznokcie moje stają się kruche, łamliwe i suche.


Jak więc zaradzić takiej sytuacji? Oto kilka moich wskazówek: 😉

 

  1. Po pierwsze- rób przerwy pomiędzy manicure hybrydowym. Daj trochę odpocząć swoim paznokciom. W moim przypadku to trochę trwa z reguły dwa, trzy tygodnie.

  2. Po drugie- jak już robisz manicure hybrydowy (czy to sama, czy w salonie) zwracaj uwagę, na jakich produktach jest on wykonywany. Podstawa to dobra baza (osobiście od kilku lat używam proteinowej z Indigo), ale także lakier nie jest bez znaczenia.

  3. Po trzecie - zastanów się, czy nie warto zastąpić primera kwasowego na bezkwasowy. Ten drugi zapewni mniejszą przyczepność do płytki, ale za to nie zniszczy tak paznokci. Wiadomo- takie coś za coś, wybierz sama, co ma dla ciebie większe znaczenie.

  4. Po czwarte- starannie zdejmuj hybrydę ( jeśli wykonujesz to sama). Poczekaj, aż aceton dobrze ją rozpuści, wtedy łatwiej schodzi. Staraj się nie rysować mocno paznokci łopatką czy patyczkiem. Uważaj także, by nie przepiłować niechcący paznokcia.

  5. Po piąte- po zdjęciu hybrydy zadbaj o skórki. W tym celu użyj olejku. Czynność nakładania produktu powtarzaj kilka razy, najlepiej przez kilka dni.

  6. Po szóste- dobra odżywka to podstawa. Ostatnim moim odkryciem jest Sophin- diamentowy utwardzacz, przeznaczony do paznokci cienkich i słabych (zdjęcie główne). U mnie sprawdza się bardzo dobrze. Przy jego pomocy wykonuje 7 dniową, a nawet 10 dniową kurację.

  7. Po siódme- pamiętaj także o kremie do rąk i paznokci 2 w 1. Taki produkt zapewni pielęgnacje nie tylko skórze, ale także płytce.

To podstawowe reguły, których trzymam się od wielu lat. Mam nadzieję, że moje rady się wam przydadzą. A może jeszcze coś dodacie od siebie??? 

 




Komentarze

  1. O widzisz kochana, ja mam tez problem z tlusta plytka dlatego zadne lakiery nie chca sie trzymac. Mysle ze powinnam skusic sie po ta odzywke :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jeszcze mam jedną radę dla Ciebie kochana- przed nałożeniem jakiegokolwiek lakieru, przetrzyj dobrze paznokieć cleanerem i odczekaj chwilkę, by odparował :-) Przy tłustej płytce to bardzo ważne :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. już nie pamiętam kiedy ostatnio miałam przerwę od hybrydy... może już czas o niej pomyśleć

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko zależy od stanu twojej naturalnej płytki :-) Myślę jednak, że przerwa jest wskazana i miałaby dobroczynne działanie :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przetestuję odżywkę, o której piszesz, bo moje paznokcie mają dość krótkie przerwy od hybryd, więc przyda się im wtedy intensywna regeneracja.

    OdpowiedzUsuń
  6. Maluję paznokcie hybrydą non stop od 1,5 roku. Paznokcie mam zdrowe i ładne. Nieumiejętne zdejmowanie hybrydy powodują uszkodzenia płytki

    OdpowiedzUsuń
  7. To masz ogromne szczęście i widocznie bardzo zdrowe paznokcie :-) Tylko pozazdrościć, oczywiście tak pozytywnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Hybryd nie noszę bo szczerze mówiąc w ogóle mi się nie podobają, natomiast obserwując paznokcie koleżanek po ich zdjęciu - to jest dramat! Dobrze, że są jakieś ratujące je lakiery

    OdpowiedzUsuń
  9. Zawsze cieszyłam się mocną i zdrową płytką paznokcia ale ostatnio mam z nią problem i odpuściłam sobie malowanie

    OdpowiedzUsuń
  10. Ogólnie mam słabe paznokcie, ale hybryda jakoś im nie przeszkadza. Przyznam, że na początku nieumiejętność ściągania hybrydy troszkę im zaszkodziła

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja właśnie mam przerwę w hybrydzie ;) Także pewnie się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj to chyba bardzo trudny temat dla panów, bo nie używają hybryd. ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. krystynabozenna8 kwietnia 2019 02:28

    Ważny problem , bo czy ciągle nasączanie płytki chemią nie szkodzi przypadkiem naszemu organizmowi ??

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja nadal nie robię hybryd, klasyczne lakiery mi starczają.

    OdpowiedzUsuń
  15. Niestety i tak bywa.... Podziwiam cię, że nie noszisz w ogóle hybryd :-)

    OdpowiedzUsuń
  16. Może zbyt często wykonywałaś manicure hybrydowy? Warto dać odpocząć troszkę paznokciom :-)

    OdpowiedzUsuń
  17. To tylko chwalić :-) Fakt- hybrydę trzeba umieć zdejmować :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Podobnie i u mnie- przerwa trwa już w sumie drugi miesiąc i jakoś mi nie tęskno za hybrydą :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Oj z pewnością :-), ale może druga połówka używa :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ano właśnie... To poważny problem, nad którym warto pomyśleć...

    OdpowiedzUsuń
  21. Wspaniale !!! :-) Podziwiam, bardzo pozytywnie :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Kurcze ja chyba jednak aż tak długo nie wytrzymam... Choć dla mojej płytki byłoby to idealne rozwiązanie.

    OdpowiedzUsuń
  23. Zawsze po manicurze hybrydowym muszę odczekać kilka tygodni, bo paznokcie są w tragicznym stanie. Dzięki Twoim radom chociaż po części będę mogła tego uniknąć.

    OdpowiedzUsuń
  24. To tym bardziej mi miło, że będziesz mogła skorzystać z moich rad :-)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Copyright © Urodzianka.pl