Yves Rocher- płukanka octowa z malin.
Płukanka octowa z malin Yves Rocher wpadła w moje ręce kilka tygodni temu. Byłam jej bardzo ciekawa, dlatego nie czekając, od razu postanowiłam ją wypróbować. Po kilkakrotnym zastosowaniu mogę podzielić się już z Wami swoimi wrażeniami na jej temat.
PŁUKANKA OCTOWA I JEJ WŁAŚCIWOŚCI
Przede
wszystkim ma ona za zadanie domknąć nasze łuski włosa, wpływając w ten
sposób na jego strukturę. Występujący w płukance ocet winny z malin
dodatkowo usuwa kamień, który osadza się na naszych włosach oraz inne
zanieczyszczenia, które nie zostały spłukane z wodą. Dzięki swym
właściwościom zakwaszającym płukanka ma także korzystny wpływ na wygląd i
stan włosów- sprawia, że nabierają połysku i nie plączą się przy
rozczesywaniu. Pomaga również w walce z łupieżem oraz z
przetłuszczającymi się włosami.
JAK UŻYWAMY?
Pamiętajmy,
że ocet w dużych ilościach może przesuszyć nasze włosy, dlatego
proponuję używać płukanki co drugie, trzecie mycie włosów. Kiedy umyjemy
już włosy, płukankę rozprowadzamy po całej długości włosów, po czym
spłukujemy.
MOJA OPINIA
Niewątpliwym atutem płukanki jest fakt, że składa się ona w 98 % ze składników naturalnych. W swym składzie nie zawiera także parabenów i silikonów. Jej malinowy zapach zachęca do wypróbowania, lecz nie pozostaje z nami na długo.
Moje włosy po zastosowaniu płukanki przede wszystkim stały się bardziej gładkie i miłe w dotyku. Co prawda porowatość włosów całkowicie nie znikła, ale w dużym stopniu została ograniczona. Zauważyłam także, że włosy mniej się puszą i jest mi łatwiej nad nimi zapanować. Po kilkakrotnym użyciu nabrały także delikatnego blasku.
Dobroczynny wpływ płukanki na włosy sprawia, że jest produktem wartym zainteresowania. Cechą odstraszającą może być jednak cena: 400 ml- 44,00. Warto szukać promocji, wówczas wartość tego produktu jest korzystniejsza dla klienta.
A czy Wy stosujecie płukanki do włosów?
Skład: Aqua/Water/EAU, Acetum/Vinegary/Vinaigre, Parfum/Fragrance, Palmitamidopropyltrimonium Chloride, Caprylyl/Capryl Glucoside, Propylene Glycol, Salicylic Acid, Aroma, Cetrimonium Chloride, Citric Acid, Methylpropanediol, Alcohol, Ci 14700, Ci17200, Ci 42090
Dość droga. Ja sama nie przepadam jakoś za płukankami :(
OdpowiedzUsuńJuż od jakiegoś czasu się na nią "czaję", a twoja recenzja chyba mnie ostatecznie przekonała ;-) Zdaje się, że ta płukanka jest dodawana do dowolnego zakupu w tym miesiącu w Yves Rocher.
OdpowiedzUsuńKochana uwielbiam ta plukanke, niestety na moich rozjasnionych wlosach nie widac az takiego zbawiennego dzialania, ale sa miekkie i pieknie pachna malinami <3
OdpowiedzUsuńTak to prawda, cena jest dość wysoka, ale jak wspomniałam czasami pojawiają się na nią promocje :-) Wtedy warto kupić :-)
OdpowiedzUsuńZ tego co słyszałam jest właśnie dodawana do zakupów w tym miesiącu, tylko nie wiem czy nie mniejsza pojemność :-) Ale nawet gdyby tak było, warto się skusić i wypróbować na sobie :-)
OdpowiedzUsuńNo tak, na ciemniejszych włosach widać dość znaczącą różnicę, ale cieszę się, że znasz ten produkt i również go sobie chwalisz :-)
OdpowiedzUsuńJa jestem zachwycona tym że płukanka jest naturalna w 90%. Ale trochę się zasmuciłam że przesusza włosy. Mimo wszystko jestem chętna wypróbować, a może się nada?
OdpowiedzUsuńJeśli używamy jej co jakiś czas nie wyszuszy włosów :-) Jednak trzeba to mieć na względzie :-) Pamiętajmy zawsze o masce lub odżywce do włosów :-)
OdpowiedzUsuńmnie odstrasza sama nazwa "octowa". Nie lubię zapachu octu, ten kosmetyk pewnie nim nie pachnie, bo nikt by nie kupił :), ale i tak zniechęca nazwa. Wolę inne odżywki
OdpowiedzUsuńTa płukanka pachnie malinami, jej zapach jest bardzo przyjemny :-) Nigdy nie sugeruję się również nazwą kosmetyku, a raczej jego jakością i właściwościami :-)
OdpowiedzUsuńja patrzę także na skład i właściwości Maliny to nawet ładny zapach, ale bywa różnie - czasami nie są atrakcyjne
OdpowiedzUsuń