Wakacyjny Poradnik Urodowy- letnia pielęgnacja włosów.
Temat dzisiejszego wyzwania to pielęgnacja włosów latem.
Nie jest to rzecz prosta, gdyż w upalne dni nasze włosy potrzebują dużej dawki nawilżenia oraz odżywienia. Bywa, że są bardzo suche, szorstkie i bez połysku (tak jak moje). Zapewne każda z Was ma swoje patenty jak sprawić, by nasze włosy nabrały świeżego wyglądu… Również i ja chciałam się z wami podzielić pewnym drobnym wynalazkiem, który na co dzień ma zupełnie inne zastosowanie, jednakże wspaniale działa na moje włosy. Tym razem celowo skupiam się jedynie na nawilżeniu włosów i ujmuję tylko jeden, ale za to bardzo wyjątkowy dla mnie produkt...
Lubię odwiedzać w drogeriach działy przeznaczone dla dzieci. Można w nich wypatrzeć ciekawe produkty, które z reguły są bezpieczniejsze dla naszej skóry. Ponieważ wypróbowałam już wiele odżywek, masek i serum do włosów, które niekoniecznie dobrze się sprawdzały, pomyślałam, że może warto postawić tym razem na olejowanie. Aby było inaczej, nie wybrałam typowego olejku do włosów. Postawiłam na oliwkę pielęgnacyjną dla niemowląt, która na co dzień przeznaczona jest do nawilżenia ciała naszych kochanych pociech. I to był strzał w dziesiątkę…
Oliwka, której używam już od kilku tygodni z serii „babydream” zawiera dwa olejki: migdałowy, który nadaje gładkości oraz jojoba, który działa nawilżająco oraz natłuszczająco. Warto też wspomnieć, że produkt nie zawiera substancji konserwujących i barwników. Kosmetyk jest także bardzo wydajny, a jego cena zachęca do zakupu (ok. 12,00 za 250 ml).
Z każdym zastosowaniem oliwki, moje włosy zaczęły ponownie odżywać. Stały się miękciejsze, bardziej nawilżone i wygładzone, miłe w dotyku oraz powolutku nabierają nabłyszczenia. Oliwkę wcieram we włosy, robię warkocz i dopiero wieczorem myję głowę. Ważne jest, by wtarta oliwka pozostawała nawet przez kilka godzin na naszej głowie. Wtedy dużo łatwiej o efekty. Oczywiście miejcie też na względzie stan waszych włosów. Moje są naprawdę przesuszone, stąd staram się jak najdłużej trzymać produkt na włosach. Kurację olejowania włosów wykonuję 2-3 razy w tygodniu.
I taki właśnie jest mój patent na letnie dbanie o włosy. Sposób bardzo prosty, ale skuteczny. Czego chcieć więcej? …
A jakie Wy macie sprawdzone sposoby na piękne włosy w lecie? Czego używacie?
Pamiętajcie, że swoją odpowiedź, w postaci linka do własnego wpisu na blogu lub po prostu w postaci wypowiedzi, należy zamieścić zarówno w komentarzu pod tym artykułem, jak i na portalu http://www.trustedcosmetics.pl/
Wśród osób biorących udział w wyzwaniu Wakacyjny Poradnik Urodowy rozdamy 5 pudełek po brzegi wypełnionych kosmetykami.
Jak dbasz o włosy latem? Czy znasz te zasady? Przeczytaj artykuł.
OdpowiedzUsuńhttps://zeszyturody.blogspot.com/2017/08/letnia-pielegnacja-wosow.html
Świetny artykuł :D
OdpowiedzUsuńOchrona włosów jest bardzo ważna i to jeszcze jak.
https://mylifetami.blogspot.com/2017/08/letnia-pielegnacja-wosow-wakacyjny.html
Pozdrawiam
Ps. Kocham oliwki z Babydream sama stosuje wersje dla mam XD
Uwielbiam pielęgnację włosów. Dbam o nie przez cały rok. Jako właścicielka rozjaśnianych włosów muszę szczególnie dbać o ich nawilżenie. Inaczej siano na głowie gwarantowane, a w najgorszym razie obcięcie włosów.
OdpowiedzUsuńCo stosuje przy pielęgnacji włosów latem? Zapraszam na blog.
http://granivera.blogspot.com/2017/08/wakacyjny-poradnik-urodowy-letnia.html
Bardzo dziękuje :-) Z chęcią poczytam :-)
OdpowiedzUsuńLubię oliwkę z Babydream. Jest bardzo dobra. Stosowałam ją i na moje włosy, jak u mojego synusia, gdy leżał w szpitalu w inkubatorze.
OdpowiedzUsuńCieszy mnie, że podoba Ci się post :-) Oliwki to naprawdę świetne produkty, które można wykorzystywać na różne sposoby :-) Lecę do Ciebie poczytać co przygotowałaś :-)
OdpowiedzUsuńOj tak, włosy rozjaśniane wymagają szczególnej pielęgnacji :-) Ciekawi mnie co przygotowałaś... :-)
OdpowiedzUsuńMiło słyszeć, że również i Tobie ten produkt przypadł do gustu :-) Jak rozumiem- Twoja pociecha również dobrze go tolerowała? :-)
OdpowiedzUsuńhttp://body-hair-life.blogspot.com/2017/08/letnia-pielegnacja-wosow.html zapraszam :)
OdpowiedzUsuńDziękuje! Z przyjemnością zapoznam się z Twoim wpisem :-)
OdpowiedzUsuńIzabelo wpominałaś, że używasz szamponów oczyszczających. Czy nie masz wrażenia, że przesuszają one włosy? Pytam, gdyż ja niestety mam takie wrażenie, pomimo stosowania dodatkowych masek czy odżywek. I jeszcze jedno: czy masz jakiś ulubiony peeling do skóry głowy? :-)
OdpowiedzUsuńPodam Wam tutaj swój ulubiony przepis na piękne, zdrowe i lśniące włosy - nie tylko w lecie ;)
OdpowiedzUsuńNa głowie rozbijam jajko, polewam włosy piwem, ścieram trochę rzepy i dodaję kilka kropli cytryny.
Wszystkie te składniki połączone w jedną całość
- przedłużą swoich drogocennych składników trwałość.
Do tego garść nadziei i wiary
i mogę zaczynać odżywcze czary-mary ;)
Włosy pod tych zabiegach stają się lśniące i pełne życia,
z większą przyjemnością zabieram się do ich umycia.
Gęstość i mniejsza łamliwość to kolejne zalety,
więc nie zastanawiaj się dłużej i nie panikuj "o rety!".
Na sobie te sposoby wypróbowałam i mogę Was zapewnić, że jeszcze nie wyłysiałam ;)
Dodatkowo mocna sztama z Matką Naturą
i od razu włosy mniej ze mną wojują ;)
Czupryna staje się gęsta i nie wstydzę się z nią z domu wychodzić,
nowy zestaw dobrodziejstw mógłby jeszcze bardziej im dogodzić :)
Moje wlosy niestety tez sa suche i szorstkie, zapraszam na mój wpis o pielegnacji wlosów latem :) https://blingblingmakeup.blogspot.ch/2017/08/letnia-pielegnacja-wosow.html
OdpowiedzUsuńŚwietna porada w pomysłowej formie!!! :-) Mam pytanie- przy suchych włosach jak często należy powtarzać taki zabieg? :-)
OdpowiedzUsuńKoniecznie muszę się zapoznać z Twoim wpisem :-) - mam ten sam problem, choć powoli go już rozwiązuje :-)
OdpowiedzUsuńMam kilka sprawdzonych sposobów na pielęgnację włosów latem, które pod wpływem najróżniejszych czynników (takich jak zmiany temperatury, elektryzowanie się wynikające z noszenia okryć głowy np. słomkowego kapelusza, częste bliskie spotkanie z promieniowaniem słonecznym) stają się matowe, przesuszone, pozbawione blasku i tzw. "linii".
OdpowiedzUsuńCzęsto patrząc w lustro zastanawiam się, do czego porównać to, co się na niej znajduje i niestety moje myśli krążą wokół wyrażeń typu: stóg siana, wysuszona trawa, chaotyczny kołtun lub szopa pełna niespodzianek.
1. Podstawą dbania o moje włosy zwłaszcza po zimie są olejki.
Moimi ulubionymi są: arganowy, kokosowy oraz ze słodkich migdałów. Świetnie nadają się do nakładania nie tylko na końcówki włosów w celu ich nawilżenia, naprawy, wzmocnienia struktury włosa, ale także wcierania na całej ich długości, by nadać pożądany blask, miękkość oraz sprężystość.
2. Bardzo lubimy się również z maseczkami do włosów, które najczęściej robię w zaciszu własnego domu na bazie naturalnych składników - są to maseczki owocowo-warzywne lub gdy nie mam dostatecznej ilości czasu, by nieco się pobawić w laboratorium kupuję gotowe w pobliskich drogeriach.
Maseczki odżywiają cebulki moich włosów, oczyszczają skórę głowy, zmniejszają łamliwość i wypadanie włosów. Sam zabieg jest bardzo przyjemny i poprawia mi nastrój, dlatego staram się wykonywać go regularnie.
3. Ostatnim elementem pielęgnacji moich włosów, jaki mogę wliczyć do magicznej trójki (albo tzw. miejsca na podium) są odżywki. I nie mam na myśli tutaj tylko tych na mokro do spłukiwania, ale również te na sucho, których się nie spłukuje w formie sprayu, mgiełki, sztyftu, balsamu lub innego typu wynalazków kosmetycznych, jakie producenci na nasze szczęście wymyślili, by ułatwić nam życie, a naszym włosom zapewnić piękniejszy wygląd na dłużej.
Mam nadzieję, że moje metody komuś się przydadzą, bo są naprawdę skuteczne i lepszych póki co nie znalazłam.
Pozdrawiam,
Elżbieta Z.
Przy suchych włosach można nawet 2-3 razy w tygodniu powtarzać taki zabieg, przy przetłuszczających się raz na tydzień można zaszaleć i mój autorski przepis wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za odpowiedź :-) Muszę więc koniecznie wypróbować :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuje za Twoje porady :-) Elżbieto, a czy zmieniasz często odżywki i maski do włosów czy raczej masz jakieś swoje ulubione i "te jedyne"? :-)
OdpowiedzUsuńSekret pięknych, błyszczących włosów latem i nie tylko... tkwi w odpowiedniej pielęgnacji. Każda z nas ma swoje sprawdzone triki urodowe. Olejek dziecięcy stosowany do olejowania włosów, to świetny pomysł. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że nie zawiera znienawidzonych SLES- ów. Oatatnio używałam pianki dziecięcej do mycia włosów z serii Mikkolo. Bardzo delikatna całkowicie bezpieczna, bez konserwantów. Nie powoduje podrażnień, włosy po niej jak aksamit. Czytając Twój artykuł pomyślałam, że mógłby to być świetny duet z olejkiem poleconym przez Ciebie. Nasze włosy zwłaszcza w lecie kiedy słońce na nie praży potrzebują delikatnych środków nietoksycznych. Z naturalnych sposobów poleciłabym maseczkę z lnu, ale uprzedzam nie do każdych włosów pasuje. Ja po niej miałam siano na głowie, moja koleżanka piękne i lśniące jak Roszpunka ? Jest jedna zasada, nie wszytko dla wszystkich. Jeżeli chodzi o marki to polecam moją ulubioną Planeta Organica, szampon Organic olive, całkowicie wolny od toksyn. Szampon nawilżający do włosów suchych, który w moim przypadku świetnie się sprawdza.
OdpowiedzUsuńHmmm, wiele dobrego słyszałam na temat marki Mikkolo, choć jeszcze jej nie próbowałam :-) Może faktycznie duet pianki dziecięcej z oliwką pielęgnacyjną dobrze by się sprawdził? Dziękuje za cenną wskazówkę Julko :-) Co do lnu, tak jak piszesz- nie do każdych włosów się nadaje, ale spróbować warto :-)
OdpowiedzUsuńLetnia pielęgnacja włosów…
OdpowiedzUsuńW moim przypadku nie różni się zasadniczo od tej w innych porach roku. Używam jedynie lżejszych odżywek – typu spray, bo nie obciążają włosów. Przed wyjściem na silne słońce (zazwyczaj podczas opalania), stosuję spray ochronny do włosów. Mam włosy rozjaśniane/farbowane, więc są nieco przesuszone. Chcę też uniknąć sytuacji, że kolor moich włosów spłowieje, lub, że włosy staną się matowe od słońca. Zażywając kąpieli w słonej morskiej wodzie, staram się włosów nie moczyć. To samo dotyczy basenów, w których w dalszym ciągu do odkażania wody jest stosowany chlor (przynajmniej w niektórych). Latem używam szamponów zwiększających objętość włosów, a na spotkania towarzyskie czy wieczorne wypady – spray’u nabłyszczającego.
Obecnie używam następujących kosmetyków :
1. Redken Body Full – szampon zwiększający objętość włosów
2. Pantene Pro-V mus głęboko nawilżający
3. Schwarzkopf Gliss Kur Hyaluron Hair Filler odżywka regeneracyjna
4. L’Oreal Elseve Arginine Resist serum nabłyszczająco-regenerujące
5. L’oreal Kerastase Soleil Huile Celeste olejek rozświetlający ochronny przeciwko promieniowaniu UVA/UVB
6. Argan Oil Instant Gloss spray nabłyszczający do włosów z olejkiem arganowym i wit. B5
7. Matrix Oil Wonders Indian Amla wzmacniający i regenerujący kompleks olejków
Z wszystkich w/w kosmetyków jestem zadowolona. Zazwyczaj kupując kosmetyki nie zwracam uwagi na cenę. Niestety tanie kosmetyki zawierają tanie składniki, niekoniecznie zadowalającej jakości. Mam długie włosy, dodatkowo rozjaśniane. Przeważnie noszę rozpuszczone. Muszą być zdrowe, zadbane i błyszczące bo inaczej będą źle, nieatrakcyjnie wyglądać.
Promienie słoneczne często wysuszają włosy. Woda morska (90% moich urlopów jest nad ciepłym morzem) potrafi włosy dodatkowo wysuszyć i sprawić, że będą matowe. Dlatego zwracam uwagę na właściwą pielęgnację i staram się stosować sprawdzone, markowe kosmetyki.
Do czesania włosów kupiłam niedawno szczotkę marki Remington, zapobiegającą puszeniu się i elektryzowaniu włosów. Używam jej do modelowania włosów po ich umyciu.
Dziękuje Feerie za tak wyczerpujący opis :-) Masz rację- o włosy rozjaśniane i w dodatku długie trzeba dbać szczególnie :-)
OdpowiedzUsuńMikkolo ma jedną wadę, szybko się zużywa a jest dość drogie. Przy długich włosach jeszcze szybciej.
OdpowiedzUsuńMoże jednak warto? Choć faktycznie, to spora wada...
OdpowiedzUsuńWłosy latem, podobnie jak i zimą wymagają bardziej intensywnej pielęgnacji. Nie wystarczy ich po prostu umyć i wysuszyć bo będą wyglądały bardzo niekorzystnie. Każda z nas ma swoje ulubione i sprawdzone kosmetyki do letniej pielęgnacji włosów, mam i ja Latem skóra głowy mocniej się poci i najczęściej muszę myć włosy codziennie. Aby nie wysuszać ich dodatkowo szamponem używam delikatnych kosmetyków obecnie kojącego szamponu Dermedic. Zawarta w recepturze betaina sprawia, że szampon intensywnie nawilża naskórek i wzmacnia włosy, a także działa ich przesuszeniu. Staram się włosy oprócz nawilżenia dodatkowo odżywiać poprzez stosowanie odżywek i masek. Ulubioną moją maską jest bananowa Kallos. Włosy po niej są miękkie, wygładzone i nawilżone. Używam także balsamu odbudowującego Biovax, Opuntia Oil i Mango, który ma przepiękny zapach, dobrą konsystencję, nie za ciężką, nie powoduje przetłuszczania włosów. Nabłyszcza je, wygładza, ujarzmia, a przy okazji ma za zadanie zabezpieczyć włosy przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.
OdpowiedzUsuńmyłam przez długi czas włosy ich szamponem u mnie sprawdzał się na prawde dobrze
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki Babydream do włosów :)
OdpowiedzUsuńhttp://rozowa-szminka.blogspot.com/2017/08/wakacyjny-poradnik-urodowy-wosy.html
OdpowiedzUsuńZnam kosmetyki Dermedic- wiele z nich jest bardzo dobrych :-) Używałam też Kallosa swego czasu, jednak kiedy zaczęłam więcej prostować włosy musiałam zmienić na inną odżywkę :-) Znam jeszcze Biovax :-)
OdpowiedzUsuńI ja również :-)
OdpowiedzUsuńDziękuje! :-)
OdpowiedzUsuń?#6 MY SUMMER HAIR CARE ROUTINE Z TRUSTED COSMETICS I URODZIANKĄ.?
OdpowiedzUsuńZapraszam http://gracetestuje.blogspot.com/2017/08/badz-najpiekniejsza-pod-soncem-czyli_20.html
OdpowiedzUsuńzapraszam na moją letnią pielęgnację włosów: https://anja-ori.blogspot.com/2017/08/letnia-pielegnacja-wosow.html
OdpowiedzUsuńJak najbardziej. Stosowany od pierwszych dni, Nawet w inkubatorze.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować tą oliwkę,ciekawy sposób.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.Post z opóźnieniem z powodów osobistych ale udało się i powoli nadrabiam zaległości.
Bardzo dziękuje !!! :-)
OdpowiedzUsuńSuper ! Dziękuje! :-)
OdpowiedzUsuńWypróbuj i daj znać! Jestem ciekawa efektów :-) Z pewnością zajrzę do Ciebie! :-)
OdpowiedzUsuńOwszem , nadmiar kosmetykow i częste uzywanie nie dziala w sposob pielegnacyjny czy na włosy czy na cerę .Zawsze stosuje kosmetyki zwlaszcza do pielęgnacji włosow czy skory z umiarkowana czestotliwością, gdyz moja skora głowy niestety na dłuższa mete nie toleruje tych samych kosmetykow.I czesto musze je zmieniać, więc zgadzam się z Toba ,ze działaja szampony oczyszczające wlos przesuszająco....Z peelingami tez dzialam ostrożnie.Ale raz na 2-3 miesiące stosuje je...
OdpowiedzUsuńMoja letnia pielęgnacja włosów i nowa fryzura, zapraszam ;-)
OdpowiedzUsuńhttp://urbanbeautician.blogspot.com/2017/08/letnia-pielegnacja-wosow-wakacyjny.html
Super! Dziękuje, chętnie zapoznam się z Twoim wpisem :-)
OdpowiedzUsuńWażne, że mamy tego świadomość i używamy kosmetyków "z głową" :-)
OdpowiedzUsuńJa używam olejku monoi- nie dość, że włosy ładnie pachną to jeszcze są miłe w dotyku :) Dokładnie jak zajmuję się włosami poznasz zaglądając tutaj: http://onitestuja.blogspot.com/2017/08/wakacyjny-poradnik-urodowy-pielegnacja.html :)
OdpowiedzUsuńChętnie zapoznam się jak dbasz o włosy :-) Monoi, brzmi ciekawie... :-)
OdpowiedzUsuńMam kilka sprawdzonych sposobów na pielęgnację włosów latem, które pod wpływem najróżniejszych czynników (takich jak zmiany temperatury, elektryzowanie się wynikające z noszenia okryć głowy np. słomkowego kapelusza, częste bliskie spotkanie z promieniowaniem słonecznym) stają się matowe, przesuszone, pozbawione blasku i tzw. "linii".
OdpowiedzUsuńCzęsto patrząc w lustro zastanawiam się, do czego porównać to, co się na niej znajduje i niestety moje myśli krążą wokół wyrażeń typu: stóg siana, wysuszona trawa, chaotyczny kołtun lub szopa pełna niespodzianek.
1. Podstawą dbania o moje włosy zwłaszcza po zimie są olejki.
Moimi ulubionymi są: arganowy, kokosowy oraz ze słodkich migdałów. Świetnie nadają się do nakładania nie tylko na końcówki włosów w celu ich nawilżenia, naprawy, wzmocnienia struktury włosa, ale także wcierania na całej ich długości, by nadać pożądany blask, miękkość oraz sprężystość.
2. Bardzo lubimy się również z maseczkami do włosów, które najczęściej robię w zaciszu własnego domu na bazie naturalnych składników - są to maseczki owocowo-warzywne lub gdy nie mam dostatecznej ilości czasu, by nieco się pobawić w laboratorium kupuję gotowe w pobliskich drogeriach.
Maseczki odżywiają cebulki moich włosów, oczyszczają skórę głowy, zmniejszają łamliwość i wypadanie włosów. Sam zabieg jest bardzo przyjemny i poprawia mi nastrój, dlatego staram się wykonywać go regularnie.
3. Ostatnim elementem pielęgnacji moich włosów, jaki mogę wliczyć do magicznej trójki (albo tzw. miejsca na podium) są odżywki. I nie mam na myśli tutaj tylko tych na mokro do spłukiwania, ale również te na sucho, których się nie spłukuje w formie sprayu, mgiełki, sztyftu, balsamu lub innego typu wynalazków kosmetycznych, jakie producenci na nasze szczęście wymyślili, by ułatwić nam życie, a naszym włosom zapewnić piękniejszy wygląd na dłużej.
Mam nadzieję, że moje metody komuś się przydadzą, bo są naprawdę skuteczne i lepszych póki co nie znalazłam.