FIX-UP- mój sposób na trwały MAKE-UP.
Czasem może okazać się, że nawet najlepsze podkłady czy pudry matujące mogą same nie wystarczyć. Owszem, zniwelują świecenie skóry, ujednolicą jej koloryt i w jakimś stopniu pomogą nam przedłużyć trwałość wykonanego makijażu, jednak możemy wesprzeć się jeszcze jednym sprytnym produktem.
Mowa oczywiście o tzw. Fixerze, który jest utrwalaczem makijażu. Wcześniej używałam innych tego typu produktów, ale ten w ostatnim czasie przypadł mi wyjątkowo do gustu.
Przede wszystkim na długie godziny pozwala cieszyć się niezmiennym makijażem. Jego działanie jest nadzwyczaj dobre, nawet w upalne dni. Producent zapewnia, że dzięki produktowi nasz makijaż utrzyma się do 10 h i w sumie przychylam się do tego stwierdzenia.
Mgiełka posiada również odpowiedni dozownik, który zapewnia bardzo delikatne rozpylanie na twarzy. Dzięki temu nie mamy wrażenia dostania obuchem w twarz.
Trzecia ważna rzecz- produkt nie zawiera alkoholu. Jest to strzał w dziesiątkę, gdyż mgiełka ani nie wysusza naszej cery, ale również nie zatyka porów, co jest szczególnie ważne dla posiadaczek skóry mieszanej i tłustej.
Mgiełka sprawdza się również doskonale w ciągu całego dnia jako produkt stricte odświeżający skórę. Małe opakowanie (70 ml) nie zajmuje wiele miejsca w torebce, dzięki czemu zawsze możemy ją mieć przy sobie.
Warto też wspomnieć, że produkt posiada bardzo miły i delikatny zapach. Jest wydajny i przystępny cenowo. Początkowo obawiałam się też uczulenia, ale nic złego się nie stało. Póki co, to taki mój letni MUST HAVE, z którego tak szybko nie zrezygnuje. Sprawdza się w lecie, więc tym bardziej sprawdzi się w kolejnych porach roku.
Jestem ciekawa czy znacie FIX UP MAKE UP LIRENE… Dajcie znać czy używacie takich produktów, a jeśli tak, co wy polecacie.
Mam ten FIXER i jestem z niego bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńP.S. To mój pierwszy fixer w życiu ;)
Mam rozne fixery , ale tego nie. Chetnie tez go przetestuje ;)
OdpowiedzUsuńJeśli pierwszy, to świetnie wybrałaś! :-)
OdpowiedzUsuńZachęcam! Daj znać, jak sprawdził się u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie miałam okazji przetestować tej mgiełki, muszę nadrobić zaległości, bo taki utrwalacz makijażu to bardzo fajny kobiecy gadżet kosmetyczny :)
OdpowiedzUsuńDo ej pory nie używalam utrwalaczy make up., ale zdecydowanie zachecilas mnie do zakupu.Jaki zakupi to nie wiem , ale dam znac i moze wypowiesz się czy dobry wybor.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny, nie zależnie jaką mamy porę roku :-) Przecież zawsze zależy nam, by nasz makijaż był z nami jak najdłużej, prawda? :-) Nadrabiaj więc zaległości i pisz, jak produkt sprawdził się u Ciebie Moniko :-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj Izabelo, gdyż tego typu produkty potrafią znacznie bardziej przedłużyć nam żywotność naszego makijażu. :-) Ja póki co pozostaję przy mgiełce Lirene, o powodach bliżej w poście, ale pewnie już czytałaś :-) Czekam więc na Twój zakup :-)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie używałam mgiełki do makijażu. Ostatnio coraz więcej pozytywnych opinii słyszę o nich. Każda z nas marzy o trwałym makijażu, bez alkoholu chętnie wypróbuję.
OdpowiedzUsuńTo dobry wybór dla wszystkich kobiet, które chcą utrzymać dłużej swój makijaż :-) Przedstawiona mgiałka mnie bardzo służy, mam więc nadzieję Julio, że i Tobie będzie służyć. :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam tego typu kosmetyków i przyznam, że nie czuję takiej potrzeby. Może dlatego, ze mam suchą cerę i kosmetyki, których używam do makijażu dobrze się na niej "trzymają" ;)
OdpowiedzUsuńNo to masz dobrze, też bym tak chciała, by makijaż długo mi się utrzymał :-) Ja niestety mam cerę mieszaną, czasem nawet tłustą, więc tego typu kosmetyk jest dla wybawieniem :-)
OdpowiedzUsuń[…] Zwieńczeniem każdego makijażu jest utrwalacz. Moje ostatnie odkrycie to Lirene, pisałam Wam o nim tutaj http://urodzianka.pl/2017/08/08/fix-up-moj-sposob-trwaly-make-up/ […]
OdpowiedzUsuń