W tym zestawieniu znalazły się tym razem cztery produkty, które z pewnych względów urzekły mnie na tyle, by o nich opowiedzieć.
Jeśli chodzi o mleczka- z dm próbowałam różnych, ale te dwa szczególnie wyróżniały się na tle konkurencji. Lavera – to już klasyka, która ma ugruntowaną pozycje na rynku niemieckim. Przeznaczona dla „bardziej wymagających klientów”, którzy poszukują wysokiej jakości produktów za rozsądną cenę. Przedstawione mleczko oczyszczające do twarzy to doskonały kosmetyk, który przede wszystkim nie podrażnia naszej skóry i oczu, a jednocześnie bardzo dobrze oczyszcza naszą twarz, również z makijażu. Warto też dodać, że jest to naturalny kosmetyk, bez parabenów, silikonów itp… Posiadaczki cery wymagającej czy wrażliwej na pewno się nie zawiodą. Dodam, że produkt jest również bardzo wydajny – same plusy.
Mleczko Balea- jak do tej pory za tą cenę nie znalazłam wyższej jakości. Początkowo miałam nawet obawy przed jego użyciem, ale jak się okazało – nie potrzebnie. Produkt przeznaczony jest do każdego rodzaju cery. Nigdy mnie nie uczulił,ani nie podrażnił. Doskonale oczyszcza naszą twarz nawet z mocniejszego makijażu. Ma lekką konsystencję, dzięki czemu nie pozostawia „tłustej poświaty”. Świetnie sprawdza się w codziennej pielęgnacji twarzy. Mleczko to jest również chętnie wybieranym produktem w drogeriach dm w Niemczech. Trudno o lepsze.
Czas na toniki.
W roli głównej dwa – Balea i AOK do cery mieszanej oraz tłustej. Dla mnie to „numery jeden”. Uwielbiam je. W tonik Balea zaopatrzymy się w dm, natomiast AOK dostępny jest na pewno w niemieckiej drogerii Muller. Oba doskonale tonizują oraz nadają świeżość naszej twarzy. Posiadają delikatny, a jednocześnie orzeźwiający zapach. Zmniejszają widoczność porów. Doskonale sprawdzają się latem, gdzie przy codziennym stosowaniu nasza skóra ma mniejszą tendencję do „błyszczenia się”. Przy ich używaniu nie spotkamy się także z efektem ściągnięcia skóry. I na dokładkę – produkty o bardzo przystępnej cenie, czego chcieć więcej? Po dziś dzień, jeśli tylko mam taką możliwość, chętnie po nie wracam. To już stali bywalcy w mojej łazience.
Komentarze
Prześlij komentarz